Interwencja papieża
„Myślę, że instytucja Kościoła w Polsce w tej chwili sama się nie zmieni. I tu wyraźnie trzeba podkreślić, że to nie ma być rozwalanie Kościoła, tylko zmiana zasad. Musiałaby być interwencja papieska, która by doprowadziła do zmian personalnych. Myślę, że potrzeba spektakularnego gestu ze strony papieża Franciszka. To byłby taki, przepraszam za określenie, pewien straszak” – powiedział w Onet znany z ciętego języka i bezkompromisowych wypowiedzi ksiądz Isakowicz-Zaleski po filmie braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”. – „Natomiast trzeba pamiętać, że tego typu sprawy ciągną się bardzo długo. Prawie 20 lat temu wybuchła sprawa arcybiskupa Juliusza Paetza, który molestował młodych kleryków i księży, a więc nie dzieci, to nie pedofilia, ale też sytuacja niedozwolona, i od 20 lat nikt nie chce tego wyjaśnić, mimo że żyją świadkowie. Nawet po śmierci arcybiskupa Paetza padła obietnica ze strony przewodniczącego episkopatu Stanisława Gądeckiego, że to będzie krok do oczyszczenia, i znowu się nic nie stało”. Ksiądz Isakowicz podkreślił też, że niezbędne jest, by w komisjach dotyczących sprawy pedofilii w Kościele wzięli udział świeccy. „Jestem głęboko przekonany, że jeśli księża będą zajmowali się księżmi, to nic z tego nie będzie. Natomiast ludzie świeccy, zwłaszcza ojcowie rodzin i matki, psychologowie, pedagodzy, pomogą Kościołowi to rozwiązać. Inaczej pozostanie tak, jak było” – dodał, prawdopodobnie świetnie zdając sobie sprawę z prawidłowości, że kruk krukowi oka nie wykole.