Z błogosławieństwem kurii
W żenującym spektaklu usprawiedliwiania prezesa PiS, który wjechał limuzyną na zamknięty dla zwykłych ludzi cmentarz Powązkowski i polecił swoim gorylom zapalić znicze na rodzinnym grobowcu, wziął udział ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik archidiecezji warszawskiej. „Została wystosowana prośba przez organizatorów uroczystości o to, żeby ta uroczystość w dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej, czyli odwiedzenie grobu pary prezydenckiej, się odbyła. Zarząd cmentarza wyraził na to zgodę” – objaśnił ks. Śliwiński w TVN24. Jak zarząd mógłby nie wyrazić zgody, gdy przed prezesem płaszczy się kuria, której cmentarz wraz z zarządem podlegają! Kościół załatwia zbyt ważne dla siebie sprawy, np. swoje finanse w dobie kryzysu, żeby odmawiać naczelnikowi Polski drobnych przyjemności.