Wielokrotnie aresztowany i deportowany z USA Polak wracał jak bumerang.
Terminal przylotów międzynarodowych na chicagowskim lotnisku O’Hare 12 lutego był jak zwykle pełen oczekujących. Popołudnie to czas lądowania odrzutowców z Europy. Ludzie wpatrywali się w wyjście z pomieszczenia odpraw granicznych i celnych, z którego wypływały strumienie podróżnych. Nikt nie zwracał uwagi na młodego mężczyznę, który również na kogoś czekał. Prawie nikt: w pewnej chwili podeszło doń dwóch cywilów, mignęło legitymacjami i za łokieć poprowadziło go na zaplecze.
Zatrzymanym przez agentów federalnego urzędu skarbowego IRS był Polak, Marcin C. Nie ma pewności, czy okazany przezeń dokument opiewał na to nazwisko, bo używał także co najmniej jeszcze jednego: Rafał G. Po krótkim przesłuchaniu agenci mieli pewność, że zatrzymany rezyduje w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. Przewieziono go do aresztu powiatu McHenry, gdzie miał oczekiwać na formalności związane z deportacją do Polski.