W cieniu ogólnoświatowej epidemii toczą się zakulisowe polityczne targi po wyborczym trzęsieniu ziemi na Słowacji i w Irlandii oraz, w ramach próby wyjścia z kolejnego pata, w Izraelu.
U naszych południowych sąsiadów konserwatywny populista Igor Matovič, lider partii Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości, właśnie poinformował o powodzeniu misji sformowania gabinetu. Koalicja z neoliberalną Wolnością i Solidarnością, partią eksprezydenta Kiški Na rzecz Ludzi i chrześcijańską Jesteśmy Rodziną, dysponuje nawet konstytucyjną większością. Na łamach czeskiego portalu A2larm.cz oraz „Krytyki Politycznej” filozof Robert Mihály z Uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie określa nowego premiera mianem „egomaniaka i politycznego marketera”, jego partię „zapalonymi fundamentalistami religijnymi”, a liderowi ugrupowania Jesteśmy Rodziną, milionerowi Borisowi Kollárowi zarzuca chęć naśladownictwa Matteo Salviniego i Marine Le Pen.